Taka wzniosła nazwa dla tak prostej potrawy.
Taki zapach!
Taki smak!
I tak mało pracy.
Mój niedzielny obiad.
Składniki:
- 1,5 kg schabu bez kości
- 0,5l białego ulubionego wina
- garść świeżego rozmarynu
- 8 ząbków czosnku
- garść świeżego tymianku
- 8 łyżek masła
- oliwa z oliwek
- kmin rzymski ziarna 4 łyżki
- pieprz biały
- sól
- seler naciowy
- 4 liście laurowe
- 6 ziaren ziela angielskiego
- papier do pieczenia
- brytfanna do pieczenia
Mięso myjemy i wycieramy ręcznikiem papierowym. Układamy na desce i nacieramy oliwą z oliwek. Następnie obsypujemy przyprawami.
Rozgrzewamy piekarnik do 200C.
Nastawiamy patelnię z polową masła i łyżką oliwy z oliwek. Obsmażamy mięso po ok.7 minut z każdej strony.
W brytfannę wlewamy pól butelki białego wina oraz układamy seler naciowy, nieobrany czosnek, oraz resztę przypraw. Na środek wkładamy mięso i smarujemy je resztą masła. Oddzieramy spory kawałek papieru do pieczenia / taki aby nam przykrył całą brytfannę / gnieciemy go w kulkę i moczymy, następnie prostujemy i nakrywamy nasze mięso.
Całość wkładamy na 1 godzinę do piekarnika na 200C termoobieg.
W tym czasie możemy przygotować resztę obiadu. Ja podaje z fasolka szparagową oraz puree.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz