Liska i jej blog whiteplate należą do grona jednych z moich naj.
Wielokrotnie z podziwem i zazdrością czytałam i oglądałam niesamowite wypieki chlebowe u Liski, niestety nie miałam czasu i odwagi zabrać się za chleb.
Nie umiałam się napatrzeć na jej jeden z ostatnich wpisów o chlebie. Złapałam się nawet na tym iż kilkanaście razy w ciągu dnia zerkałam na post bo nie mogłam się oprzeć wspomnieniu tego pięknego bochenka.
Dziś nastawiłam swój pierwszy zakwas na chleb! Jestem z siebie dumna, a zarazem przerażona. Bo to prawda, pieczenie uzależnia! I jakże byłam z siebie dumna gdy wyjęłam dziś z piekarnika moje dwie pierwsze bagietki. Są piękne. Siedzę i patrzę się na nie...i coś czuje że jedna z nich dziś zniknie!
Przepis na 1 bochenek:
19:00...start
250g mąki pszennej podwójnie przesianej
170ml wody temperatura pokojowa
0,3g drożdży / mniej niż pół opakowania
3 łyżki oliwy z oliwek dobrej jakości
Wszystko rozrabiamy w misce. Przykrywamy i zostawiamy na 12h.
Po tym czasie dodajemy:
Całość wyrabiamy, zakrywamy na minimum 1 godzinę. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik 250c z funkcją grzanie góra/dół. Wstawiamy ceramiczne/żeliwne naczynie w którym chcemy piec chleb do piekarnika. Przekładamy ciasto na chleb do naczynia. Pieczemy pod przykryciem 20 minut, zdejmujemy przykrycie i pieczemy kolejne 20-30min obserwując stopień zrumienienia skórki.
Wychładzamy 15 przy uchylonych drzwiczkach.
Chleb przechowywałam w woreczku bawełnianym. Jestem pod wrażaniem, gdyż nawet 4 dnia po upieczeniu miał niezwykły smak i świeżość.
Smacznego!