Święta...
Człowiek się nawet nie obejrzał a właśnie się kończą.
Jutro poniedziałek, czas nasze opasłe brzuchole włożyć w auta, autobusy, tramwaje, metro i udać się do pracy.
Odpalamy komputer i cały ten blichtr choinek, kolęd nagle gdzieś ucieka!
A jednak, możemy choć trochę przedłużyć te miłe chwile zabierając ze sobą "resztki" świątecznego jedzenia.
Ja uwielbiam świąteczne zupy.
Barszcz i grzybową.
Zawsze robię je sama, od początku do końca.
Dobieram najlepsze składniki tak by goście przy stole nagle milkli, a ja z radością patrzę się na ich miny i słucham skrzętnie ukrywanego siorbania ;-).
Zupa grzybowa z prawdziwków, białej trufli
z domowym makaronem.
Lista zakupów na ok 2,5l zupy.
- 4 duże garście suszonych prawdziwków
- 2 marchewki obrane pokrojone w słupki
- 1/2 dużego selera
- 1 por
- 2 pietruszki
- 1/2 główki małej kapusty
- 1 kostka bulionowa grzybowa
- 1/4 kostki masła śmietankowego
- pęczek natki pietruszki
- pieprz w ziarnach
- sól pietruszkowa
- gałka muszkatałowa
- ziarna jałowca
- 2 liście laurowe
- ziele angielskie
- śmietana 36%
- 2 małe cebule
- sok z 1/2 cytryny
- oliwa z dodatkiem białej trufli
Makaron domowy:
- 500g mąki
- 4 jaja, 5 żółtek
- 2 łyżki mleka
- 1 łyżka oliwy z oliwek
UWAGA!
Zupa obowiązkowo przed podaniem musi przegryźć się minimum 1 pełną dobę.
Grzyby zalewamy w garnku wrzątkiem i odstawiamy na minimum 2h.
W tym czasie obieramy wszystkie warzywa, kroimy dowolnie w małe elementy.
Po 2 godzinach, przelewamy wywar przez sitko. Odstawiamy go na mocny gaz i redukujemy o połowę.
Grzyby na sitku bardzo dokładnie myjemy pod bierzącą wodą i siekamy nożem na drobne elementy lub w blenderze.
W drugim garnku na oliwie z oliwek smażymy wszystkie wcześniej pokrojone warzywa.
Po ok.10/15minutach dolewamy do niego wywar grzybowy, uzupełniamy wodą do 2.5l i dodajemy kostkę bulionową grzybową oraz zmielone grzyby.
Dodajemy wszystkie przyprawy, masło. Zmniejszamy płomień na minimum i gotujemy ok 1h.
Zdejmujemy z gazu i odstawiamy na noc w chłodne miejsce.
Następnego dnia przed podaniem, podgrzewamy, przelewamy przez sito, dodajemy sok z cytryny i śmietanę.
Podajemy z makaronem domowej roboty.
Makaron domowej roboty:
Wszystkie składniki łączymy dokładnie ręcznie lub za pomocą robota.
Zawijamy w folię i odstawiamy w temperaturze pokojowej na 2h.
Dzielimy na małe kuleczki i rozwałkowujemy. Kroimy na cienkie plasterki i posypujemy mąką.
Ja zawsze przygotowuje większą ilość, suszę i przechowuje.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz