Gdy nie ma czasu na śniadanie, gdy kawa jest jedynym ratunkiem, gdy weekend jest jak zwykle zbyt krótki, a nowy tydzień bedzie zbyt pracowity...
25 minut z czego 17 minut to pieczenie.
Ahh żeby tak każde ciasto szybko wpadało na nasze talerze poniedziałkowe.
Składniki:
- arkusz ciasta francuskiego / nie lubię tych głęboko mrożonych
- garść rodzynek namoczonych w rumie lub cherry na noc
- opcjonalnie pół garści pokruszonej gorzkiej czekolady
- 2 łyżki stołowe cukru trzcinowego
- łyżeczka cynamonu
- 1 roztrzepane jajko
- papier do pieczenia
Rozkładamy na blacie ciasto, smarujemy pędzęlkiem roztrzepanym masłem i zaczynamy inwencję twórczą.
Sypiemy cynamonem, cukrem, odsączonymi rodzynkami, czekoladą. Zwijamy dokładnie.
Tniemy na 1 cm kawałki formujemy w ładne okagłe ciasteczka, układamy na papierze, smarujemy od góry resztą jajka. Wstawiamy do rozgrzanego do 180 C piekarnika na termoobieg 17 minut.
I co! Przecież to tak łatwe! Więc ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz