30 stycznia 2011

Tarta czekoladowa.

Oglądając z moją H. kolejny odcinek Świnki Pepy, przypomniałam sobie o urodzinach Ł.
Mama Świnka upiekła pyszny tort czekoladowy.
Gdy opowiedziałam H. o urodzinach taty nie było innego wyjścia jak upiec ciasto czekoladowe, na tyle "zdrowe" by mogła je zjeść cała rodzina i na tyle pyszne by znikło "natychmiast".

Tarta czekoladowa.

 

Ilość składników na brytwankę 23cm średnica:
  • 5 jajek
  • kostka masła śmietankowego
  • 250g gorzkiej czekolady miń.65% zawartość kako
  • 150 ml wody
  • 150g brązowego cukru
  • szczypta soli
  • 20g mąki
  • torebka cukru wanilioweg / lub laska wanilii
  • masło do smarowania formy / łyżka bułki tartej
  • kakao
  • mięta
Do piekarnika wkładamy żaroodporne naczynie wypełnione wodą.
Włączamy piekarnik na 200C, termoobieg.

W garnek wlewamy wodę rozgrzewamy, wsypujemy cukier, mieszamy.
Zdjemujemy z ognia dodajemy połamaną czekoladę i rozpuszczamy. Gdy zrobi się jednolita masa, dodajemy kostkę masła pocietą w kawałki i mieszamy dokłądnie.

W miskę wbijamy jaja, dodajemy szczyptę soli mieszmay trzepaczką jak na omlet.

Czekoladową masę odstawiamy na 5 minut.
Dodajemy do niej jaja i mąkę, bardzo dokładnie łączymy.
Smarujemy brytwannę, przelewamy masę. Stukamy boki w celu wydobycia powietrza.

Zmniejszamy temp w piekarniku do 160C, wkładamy brytwannę i pieczemy 25min.
Po wystygnięciu przekładamy na talerz, obwiązujemy folią plastykową i wstawiamy w chłodne miejsce na minimum 1 godzinę.
Kroimy, sypiemy kakao i dekorujemy miętą.


24 stycznia 2011

Zapiekanka z kurczakiem,boczkiem i grzybami pod pierzynką.

Droga Nigello L.
Bardzo dziękuje za twoją książkę i masę pomysłów!
Jakoś nigdy za Tobą nie przepadałam, tak do końca...sama rozumiesz.
Nie ukrywajmy, twe przepisy czasem nie są zbyt zdrowe i zbyt "do przełożenia" na nasz rynek kuchenny.
Nie wiem jak zaopatrzenie sklepów w stolycy ale tu w pyrlandi specjalistycznych odczuwam lekki brak.

Mam swoich faworytów kulinarnych jak np:. Robert Sowa, Julia Childs ale dzięki Tobie ludzie inaczej spojrzeli na kobiety w kuchni, tak to prawda.

Już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad Twoim pomysłem z szybkiej zapiekanki z przykrywką ciasta francuskiego i tak się zastanawiałm, tak sobie narobiłam smaku że postanowiłam ugotować.



I powiem szczerze, że nie spodziewałam się że z takich składników uzyskam taką rewelację, taka poezję smaków, że ....ahhh chce jeszcze!

Zapiekanka z kurczakiem,boczkiem i grzybami pod pierzynką.

Lista składników na 2 os:
  • 4 "pałki kurczaka" okrojone bez kości
  • 200g pieczarek pokrojonych w kostkę dużą
  • 2 szalotki w paski
  • 2 ząbki czosnku
  • tymianek
  • sól
  • pieprz
  • 300ml rosołu
  • mąka
  • boczek 6 grubych plastrów / nie solony, pokrojony w kostkę/
  • oliwa z oliwek
  • białe wytrawne wino 150 ml
  • płat ciasta francuskiego
Na patelnię wrzucamy, boczek, czosnek, cebulę i podsmażamy.
Do plastykowego woreczka wrzucamy pokrojego kurczaka, dodajemy mąkę i tymianek, mieszamy.
Dodajemy na patelnię i wsypujemy całą pozostałą w torebce mąkę.
Podsmażamy całość na rumiano, dodajemy pieczarki.

Zalewamy winem i rosołem.
Dusimy 25/30 min.
Rozgrzewamy piekarnik do 180C.
Obklejamy naczynia żaroodporne najpierw plasterkiem ciasta francuskiego, następnie odkrajamy kółko większe niż naczynie, naklejony pasek ciasta francuskiego smarujemy wodą i przykładamy odkrojone kółko.
Mocno dociskamy, smarujemy woda i wkładamy do piekarnika na 160 C na 15 min.



UWAGA: danie będzie bardzo gorące.
Dajcie mu odpocząć ok 5/10min.

Smaczego!

23 stycznia 2011

Zima.

Od ostatniego tygodnia nad domem słychać permanentne kwa kwa kwa i gę gę gę....
Wychylam się i widzę jak przylatują do nas kolejne klucze dzikiego ptactwa.
Czy one zdają sobie sprawę że jest przecież dopiero koniec stycznia?
Hm...a może oglądały przed wylotem jakąś nieaktualną prognozę pogody?

Sama nie wiem...Myślałam że to tylko przypadek ale ona dalej się do nas przemieszczają!
Na dodatek mój pies zaczął nagminnie lnieć! O nie tego już za dużo!

Dziś wchodzę na strych poszukać pudeł z wiosennymi kurtkami...a może to prawda?




Pozdrawiam.

Krem z zielonego groszku i soczewicy.

Bomba energetyczna potrzebna od zaraz!

Proszę bardzo! Mam na takie awaryjne dni kilka zamrożonych zup kremów w zamrażarce.
Można je przechowywać do 1 miesiąca.
A oto i jeden z nich.





Zupa krem z zielonego groszku i
czerwonej soczewicy.

Porcja na 4 osoby:
  • 2 torby mrożonego groszku
  • szklanka czerwonej soczewicy
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 szalotki
  • pieprz
  • sól
  • natka pietruszki pęczek
  • gałka muszkatałowa
  • śmietana 36%
  • 600ml rosołu z kury / najlepiej domowego
  • oliwa z oliwek
  • łyżeczka masła
Wykonanie tej zupy/krem jest banalne!
Na patelnię wlewamy oliwę dodajemy łyżeczkę masła, podsmażamy czosnek i cebulkę.
Wsypujemy dwie torby groszku, zalewamy rosołem, dodajemy soczewicę i przyprawy.

Gotujemy na średnim ogniu ok.45min.
Mielimy w blenderze /jeśli chcecie mieć całkowicie gładki krem przelejcie przez dosyć grube sitko/,
dodajemy śmietanę, pietruszkę łyżkę oliwy z oliwek i ponownie do blendera.

Podajemy z ptysiami, chrupkim pieczywem lub w wersji domowej grillowanym boczkiem!.


Smacznego.

21 stycznia 2011

Zupa krem w warzyw sezonowych.

W taki dziwny styczniowy dzień jak dziś, nie wiadomo co zjeść?
Za oknem nie ma już śniegu, nad głową latają klucze dzikich ptaków, temperatura w nocy powyżej +5C...

Świat oszalał! A wraz z nim Ja.
Oszalałam i tak mi już dziś jest i absolutnie nie chce przejść.
Nie wiem na co mam ochotę, otwieram po raz setny lodówkę i .....

Jest! Zupa, musi być lekka, musi być sycąca, musi być dla całej rodziny i musi być płynna bo potrzebuje ją zabrać do kubka termicznego do pracy.

A więc, podwijamy rękawy i startujemy!




Zupa krem z warzyw sezonowych.

Lista zakupów na 6 osób:
  • 2 pory
  • seler
  • 6 średnich ziemniaków
  • 3 ząbki czosnku
  • 3 szalotki / 2 zwykłe cebule
  • pietruszka korzeń
  • kostka serka topionego
  • 100g sera tartego typu parmezan
  • 200ml mleka
  • 500ml rosołu z kury
  • pieprz
  • sól
  • gałka muszkatałowa
  • tymianek
  • oliwa z oliwek
  • masło
Grzanki z chleba przygotować jak w Cesare Salat.



Wszystkie warzywa kroimy w małe elementy, w kształt wg uznania.
Pora, czosnek, szalotkę podsmażamy na maśle z oliwą aż się zrumienią.
Dodajemy resztę warzyw, podsmażamy 15min.

Doprawiamy solą, pieprzem, dodajemy rosół i gotujemy na małym ogniu 40min.


Miksujemy w blenderze i dodajemy serek, łyżkę masła.
Wlewamy mleko w ilość odpowiedniej by krem był dość gęsty.

Podajemy z grzankami lub ptysiami.

Smacznego!


20 stycznia 2011

Pierogi z pieczoną dynią i boczkiem.

Pierogi ruskie, pierogi z grzybami, pierogi z kapustą i grzybami, pierogi z owocami, pierogi z serem, pierogi pierogi pierogi. Ach te pierogi!
Nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia bez pierogów mojej babci. Nie wyobrażam sobie barszczu bez ręcznie robionych uszek, nawet nie chce myśleć czym byłby barszcz bez kołdunów!

Pierogowe szaleństwo opanowało mnie! I to nie tylko mnie jak widzę, gdzie się nie spojrzę pierogi, w gazetach pierogi, w prasie kobiecej przepis na nowe wersje starych pierogów, w Internecie pierogi, uszka, kołduny, ravioli, tortellini!

Gdzie kraj tam obyczaj, pakowania różnych nadzień w opakowanie a’la pierogowe.

Ja dziś wykonam pierwsze w swym życiu pierogi.

Jakoś wcześniej nie miałam wewnętrznej potrzeby robienia ciasta, ugniatania, wałkowania, nadziewania, gotowania, pieczenia, smażenia...

A jednak, jadąc pociągiem na trasie Poznań-Warszawa-Poznań przypomniałam sobie o przepisie, który jakiś czas temu wyczytałam w jednym z numerów TS.

Przeczytałam, zmodyfikowałam, zrobiłam, ugotowałam, zjadłam....CHCE JESZCZE!

Pierogi z pieczoną dynią i boczkiem.


W mnie najważniejszym składniekiem w pierogach jest ciasto.
Zbalansowanie skadników jest niewiarygodnie ciężkie a zarazem jak zrobicie je raz zroumiecie jak jest łatwe.
Bardzo nie lubię pierogów z grubego ciasta. Niesmakuja mi też ze cienie i z minimalna ilością farszu.

Robiąc swoje własne i w dodatku pierwsze pierogi starałam się by farsz był oryginalny i delikatny.
Myślę że się udało!




Lista składników na cisto:

3 szklanki mąki
1 szklanka ciepłej wody
1 jajko + 1 żółtko
sól
1 łyżka oliwy z oliwek

Mieszamy.
Ciasto powinno mieść idealnie miękką konsystencję "jak pierś kobiety" ;-).
Jeśli jest za żadka dodajemy maki, jeśli za gęsta mleka.

Robimy z niego kulę i wkładamy do lodówki na 30 minut, w tym czasie przygotowujemy farsz.


Farsz:

1/4 dyni
6 plastrów boczku wędzonego
3 szalotki
2 ząbki czosnku
pieprz
sól
tymianek
peperoncino
oliwa z oliwek

Obieramy dynię ze skóry, smarujemy oliwą z oliwek, grillujemy w piekarniku lub na patelni grillowej razem z czosnkiem i szalotkami.

Wszystkie składniki kroimy w kostkę, doprawiamy wg.uznania.

Wyjmujemy ciasto z lodówki.
Rozwałkowujemy na blacie posypanym mąką, wycinamy kółka szklanką / aby się ciasto do niej nie przyklejało maczamy ją w mące/.
Nakładamy farszna środek, obwódki smarujemy wodą i bardzo mocno sklejamy.
Im więcej zrobicie pierogów tym łatwiej i szybciej będzie wam szła praca.

Gotujemy 5min w osolonej wodzie.
Lejemy oliwą i pieprzem.

Smacznego!




18 stycznia 2011

Tiramisu = Poderwij mnie

Tiramisu...

Jakoś nigdy nie przykuło mojej uwagi, iż w języku włoskim tiramisu znaczy / poderwij mnie.
Może to banał, może i Wy o tym wiedzieliście, ale Ja nie.

I ten banał zmienił całkowicie podejście do tego banalnego włoskiego deseru.
Zawsze lubiłam go robić!
Pamiętam czas kiedy robiłam go permanentnie na weekend.
Dodawałam do niego maliny, truskawki, jagody, oblewałam karmelem.

Ale teraz ta jego prostota w połączeniu ze znaczeniem tego słowa wprowadziła mnie w stan bardzo błogi...
...a że goście mają być za 1h to nic innego na deser nie wymyślę!




Składniki na 6 szklanek od whisky:
  • 1 opakowanie serka mascarpone
  • 4 wiejskie jaja
  • 120g cukru białego drobnego
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 100ml whisky
  • szklanka bardzo mocnej kawy
  • biszkopty kocie języczki
  • kakao do dekoracji
  • szczypta soli.
Oddzielamy białka od żółtek.
Miskę z żółtkami stawiamy w kapieli wodnej, dodajemy cukier i delikatnie ale ciagle mieszamy, dodajemy ser mascarpone i mieszamy do momentu aż składniki się nie połączą.
UWAGA: kapiel wodna musi być delikatnie ciepła inaczej zrobimy jajecznicę.

Białka ubijamy na sztywno w misce z dodatkiem szczypty soli i cukru waniliowego.

Żółtka zdejmujemy z kąpieli wodnej, dodajemy bialka i bardzo delikatnie łączymy.



Do kawy wlewamy whisky.

Do szkalnek kruszymy biszkopt / po dwa na dno.
Łyżką wlewamy płyn kawowo/whisky.
Nalewamy masę jajeczną.
Kruszymy po 2 biszkoty podlewamy je kawą i wlewamy masę.
Czynność powtarzamy 3 razy.

Na koniec wlewamy masę, dekorujemy kako i układamy na najniższą półke w lodówce na min.1h.

U mnie tyle nie wytrzymało!

SMACZNEGO.

17 stycznia 2011

Cesar Salat w wersji odchudzonej.

To jakaś epidemia!
Z kim nie rozmawiam jest na diecie.
Ta informacja w połączeniu z ostatnio widzianymi przeze mnie kluczami dzikich ptaków, oraz zaskakująco wysokimi temperaturami jak na styczeń wróży jedno: WIOSNA zmierza do nas ogromniastymi krokami!

No tak się cieszę, że w całej tej okazałej szczęśliwości postanowiłam i Ja odchudzić moją ulubioną sałatkę Cesare. Byłam nawet na diecie teraz ogólnie popularnej Pana D., jednak białko mnie zabiło.
Po trzech dniach powróciłam do normalnego gotowania.

W kolejnych odsłonach:
1.Pierogi z dynią chorizo i kurkami
2.Tiramisu z wł.Poderwij mnie....
3. Sałata Agi S.
4. Zupa krem z warzyw sezonowych.
5. Ciasto wersja Brownie.
6. Domowy słodki chleb z suszonymi owocami / idealny do pasztetu!

A dziś Cesar w wersji odchudzonej!



Lista na 3 osoby:
  • 1 podwójna pierś kurczaka
  • sos słodko/kwaśny w butelce
  • sałata rzymska / opcjonalnie lodowa
  • pomidorki cherry
  • kapary
  • anchois
  • oliwa z oliwek
  • 2 ząbki czosnku
  • musztarda francuska
  • majonez light
  • jogurt 0%
  • pieprz
  • ser typu parmezan
  • cytryna
  • 1 kromka pieczywa białego pocięta w kostkę,obtoczona w oliwie,rozmarynie i oregano.


Sałatę rwiemy na kawałki i wrzucamy do sporej miski.
Pomidorki kroimy na połówki i dodajemy.

Kurczaka smarujemy sosem słodko/kwaśnym i smażymy na rumiano na patelni grillowej lub ruszcie.
Odstawiamy aby ostygł / nie wrzucajcie ciepłego bo sałata ochlapnie.
Kroimy na kawałki.


Sos:
Do blendera wrzucamy:
150ml oliwy
150ml jogurtu
3 łyżki majonezu
2 ząbki czosnku
8 kaparów
pieprz wg uznania
3 fileciki anchois
1/2 szklanki startego sera typu parmezan
sok z jednej cytryny
otartą skórkę z 1 cytryny.
Mixujemy.

Pieczywo:
Kromke chleba kroimy na spore kawałki, obtaczmy w oliwie, rozmarynie oregano.
Grillujemy.
Dokładamy jak ostygnie.

Do miski dokładmy kurczaka, polewamy sosem i bardzo dokładnie mieszamy.
Dekorujemy pieczywem i parmezanem.

Smacznego.



13 stycznia 2011

PodziemnePomarancze debiutują w konkursie BlogRoku 2010

PodziemnePomarańcze postanowiły zadebiutować w konkursie Blog Roku 2010.

Wiem że jestem z wami dopiero od września, jednak postanowiłam wziąć udział w tym konkursie!

Powody są dwa:

1. Silne wsparcie moich przyjaciół, którzy codziennie oglądają moje kulinarne potyczki

oraz

2. Słuszny cel przekazania środków z głosowania na Blog Roku!
Dochód z smsów zostanie przekazany na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych.

Tak więc dziękuje że jesteście ze mną!
Dziękuje że pomagacie spełniać moje pasje!
Dziękuje za każdą kolację z wami i za puste talerze!

Zapraszam do wysłania smsa na PodziemnePomarańcze:

SMS o treści H00703 na numer 7122.

Koszt SMS, to 1,23 zł brutto

5 stycznia 2011

Marmurkowy placek.

Nie jestem ani fanem jedzenia ciast ani ich robienia.
Jednak zdażają się takie dni jak naprzykład dziś gdy muszę natychmiast pochłonąć coś słodkiego.

Za oknem zima po kolana, a termometr chcąc nie chcąc pokazuje tempertaurę -15C.

Placek Marmurkowy.

Do przygotowania placka w małej brytwance max 25cm potrzeba:
  • 4 jaja
  • 200g mąki
  • 200g cukru
  • 200g masła
  • 2 opakowania cukru waniliowego
  • 4 łyżki kako
  • szczypta soli
  • 1 opkaowanie drożdzy suszonych
Oddzielamy żółtka od białek.
Do żółtek wrzucamy cukier i mieszamy dokładnie.
Wsypujemy połowę mąki i mieszamy, wlewamy połowę rozpuszczonego masła mieszamy, dodajemy resztę mąki i resztę masła plus drożdże i mieszamy.

Wstawiamy piekarnik na 200C.

W drugiej misce ubijamy na sztywno białka ze szczyptą soli.
Dodajemy cukier waniliowy.

Pianę łączymy z masą.
Mieszamy delikatnie od spodu.
Dzielimy powstałe ciasto na pół.
Do drugiej połowy dodajemy kakao i mieszamy.

Smarujemy blachę masłem.
Wlewamy ciasto naprzemiennie jasne i ciemne.
Wstawiamy do pieca na 45min na 180C.



Smacznego!


3 stycznia 2011

Barszcz Borszcz...

Barszcz, buraczki, sok z buraków....

Bardzo ale to naprawdę bardzo dużo wody musiało upłynąć bym znowu pomyślała o buraku przychylnie.
Przez wiele lat na słowo burak, barszcz, ukraiński, sok z buraków, przechodziły mnie dreszcze.

Jako małe dziecko byłam totalnym niejadkiem. Nawet parówki /co w czasach komuny były nie lada osiągnięciem/ nie umiały mnie przekonać do spożywania normalnych posiłków.
Dlatego też, moja babcia usilnie dopajała mnie sokiem z buraków...dla witalności!

Teraz rozumiecie mój buraczany wstręt.
A jednak, jak już napisałam, burak powrócił na mój stół.
Najpierw jako tarte zasmażane buraczki a z czasem jako barszcz na wigilijnym stole i lekarstwo na zmęczoną głowę po wielogodzinnych dyskusjach przy winie.

Mój barszcz jest idealny dla leniuchów, za dużo przy nim nie trzeba robić a smak rekompensuje cały czas spędzony do jego przygotowania.
Jest słodki i podany gościom rozkochuje ich w tej polewce!


Barszcz...po prostu.

  • 1,5kg buraków średniej wielkości / obieramy ścieramy na grubej tarce lub w malakserze
  • 2 marchewki kroimy w słupki
  • 2 pietruszki korzeń kroimy w słupki
  • 1/2 główki średniej kapusty
  • 4 ząbki czosnku / nie Chińskiego/
  • 5 suszonych prawdziwków
  • 5 gożdzików
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • łyżka ziaren pieprzu czarnego
  • 5 ziaren jałowca
  • skórka z jednej cytryny
  • nać pietruszki
  • 2 łodygi kopru włoskiego
  • 3 jabłka ze skórą bez gniazd nasiennych
Warzywa wkładamy do garnka, zalewamy pow 4cm wodą
Całość gotujemy ok 1,5h na średnim ogniu.
Zdejmujemy z gazu, odstawiamy w chłodne miejsce,lub zostawiamy w kuchni na oknie na noc.

Rano przlewamy przez sitko.
Do czystego wywaru dodajemy 1/4 kostkę masła, łyżkę octu z czerwonego wina, sól, otarty majeranek i pół szklanki soku z żurawiny / do kupienia w sklepach eco/.



Podajemy w kubeczku z uszkami lub kołdunami.
A do pracy można zabrać w kubku termicznym i dzień jakoś szybciej mija...