2 listopada 2011

Figowy sernik na kruchym cieście.

Odkąd doskonale opanowałam przygotowanie, wałkowanie i pieczenie ciast kruchych nie ma tygodnia bez tarty na słodko lub ostro.

Zawsze do tego typu przepisów podchodziłam z pewną wstrzemięźliwością gdyż cały proces paprania się i rozrywającego się ciasta podczas wałkowania doprowadzał mnie do gorączki i rozpaczy. Po tej scenie porzucałam wałek na długie miesiące i z obrazą majestatu nic nie chciałam słyszeć o żadnych kruchych ciastach! A kysz!

Do momentu aż nie obejrzałam kilkunastu programów z Panem Michel Roux...

Ten leciwy Pan prowadzi w Londynie znakomita restaurację Le Gavroche oraz The Waterside w Bray. Posiada 3 gwiazdki Michelina i wiele znakomitych odznaczeń w tym Order Imperium Brytyjskiego i Legii Honorowej. Anglia zajada się jego potrawami a czemu My mamy tego nie robić?

Chciałabym bardzo podziękować Panu Roux Seniorowi /syn też poszedł w jego kulinarne ślady/ za radość tworzenia tart słodkich i wszelkich możliwych, jakie nam przywlecze wyobraźnia! Bo tak naprawdę jedynie ona jest ograniczeniem tego, co się w nich znajdzie!

A że mamy jeszcze końcówkę sezonu fig to, jakże bym się mogła nie pokusić o sernik na kruchym cieście z figami i syropem klonowym!



Ciasto kruche słodkie: /przepis na dwie porcje, drugą zostawiam w lodówce i robię w tygodniu/

· 250g maki Szymanowskiej podwójnie przesianej
· 100g masła pokrojonego w kosteczkę /wyjmuje z lodówki dopiero, gdy je wkrawam do ciasta/
· 100g cukru pudru, przesianego przez sitko
· szczypta soli
· 2 jaja wiejskie o temperaturze pokojowej / absolutnie nie mogą być bezpośrednio z lodówki/
W miskę przesiewamy mąkę, wrzucamy do niej masło i cukier puder oraz sól. Zaczynamy delikatnie ugniatać całość opuszkami palców / nie całymi dłońmi gdyż nie chcemy podnieść temperatury masła, aby się rozpuściło /. Stopniowo zagniatamy mąkę i rozcieramy opuszkami palców całość aż zaczną się tworzyć grudki. Wbijamy do osobnej miseczki jajka i przelewamy do naszej miski. Zaczynamy dokładnie ugniatać ciasto dłońmi, jeśli wyszło Wam bardzo, ale to bardzo klejące dodajcie odrobinę maki.
Formujemy z ciasta kulę i wkładamy w worku foliowym do lodówki na 30 min.

Farsz:
· 6 fig
· 100g cukru
· 600ml wody
· 400g serka ricotta
· 4 żółtka
· łyżeczka esencji waniliowej
· skórka z jednej cytryny / przed starciem pamiętajcie by zlać owoc wrzątkiem /
· 2 łyżki syropu klonowego + łyżka do polania / można zastąpić miodem ewentualnie /

Odcisnąć ser na sitku. Przełożyć do miski, dodać żółtka i esencję waniliową. Zamieszać aż składniki się połączą. Dodać 50g cukru, skórkę cytrynową i miód i starannie połączyć wszystkie składniki.

Do rondla włożyć figi zalać wodą i 50g cukry gotować na lekkim ogniu 10 min, wyjąć do ostygnięcia na papier.

Wyjmujemy ciasto z lodówki, dzielimy na pół. Sypiemy blat i wałek mąką, z ciasta formujemy kulkę i delikatnie wałkujemy na idealny okrąg, po każdym przewałkowaniu delikatnie odkręcamy ciasto na druga stronę i posypujemy mąką. Zwijamy ciasto na wałek i przekładamy na formę do tart. Ugniatamy delikatnie kciukiem, aby idealnie dotykało blachy, odcinamy pozostałe ciasto odgórnie, nakładamy na ciasto papier do pieczenia i wysypujemy fasolki do pieczenia / ja mam takie pudełko już na stałe gotowe /. Wkładamy tarte na 10 minut do lodówki. Uwaga! Jeśli nie włożycie ciasta teraz do lodówki to opadnie Wam na wysokość! Nam zależy na idealnej wysokości gdyż będziemy wylewać na tarte masę serową.

Wstawiamy piekarnik na 180C. Wstawiamy do niego tratę na 12min, wyjmujemy fasolki i wstawiamy na ponowne 5 minut.

Mieszamy masę serową przelewamy dokładnie na kruche ciasto. /uwaga jeśli Wam zrobiły się jakieś dziury lub opadł jakiś bok z odkrojonej tarty lub części która Wam została na druga tarte dorabiacie i do piekarnika na 3 min /.

Tratę pieczemy 30 minut w 160C. Po ostygnięciu kroimy figi na plastry i polewamy syropem klonowym.

Uwaga, szybko znika z talerza. Ja się znowu nie załapałam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz