6 września 2010

Czyli Chili Con Carne z kukurydzą.

Po takim upalnym lecie powiem szczerze oczekiwał pieknej złotej jesieni.
Jestem absolutnie zaskoczona pogodą jaką zastałam po powrocie znad morza. Na dodatek sąsiadka mnie wczoraj zrugała, że za mocno się opaliłam i to nie fair bo tu tak brzydko i deszcz i zimno.

I rzeczywiście, zaraz po powrocie do domu rozpalam ... wcale nie rozchajcowuje na maksymalne obroty kominek, parzę herbatę i zabieram się do ciepłego dania.

Chili con carne ze słodką kukurydzą.

Lista zakupów na 2 głodne osoby:
  • 250g mielonej wołowiny
  • 150g chorizo
  • 500g pomidorów pelati z puszki
  • 1 puszka fasoli
  • 2 szczypty peperoncino lub 1/2 łyżeczki chili
  • 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
  • 1/2 łyżeczki mielonego kminku
  • pieprz
  • sól
  • 2 owoce kardamonu zmielone/zmiażdzone w możdzieżu
  • 100ml czerwonego wina wytrawnego
  • mała puszka słodkiej kukurydzy
  • ryż biały
  • oliwa z oliwek
Na patelnie wlewamy oliwę, dodajemy chorizo podsmażamy az nie puści pomarańczowego soku. Następnie wrzucamy mięso i podsmażamy wszystko. Staramy się aby mięso było rozdrobnione podczas smażenia, można użyć do tego widelca lub ubijaczki do ziemniaków.
Po ok 10 min doprawiamy wszystkimi przyprawami, wlewamy wino, pomidory, fasolę, kukurydzę.



Całość doprowadzamy do wrzenia, potem zmniejszamy gaz i gotujemy do momentu kiedy potrawa się nie zredukuje na tyle by ją podać.

Podajemy z ryżem lub chlebkiem pita.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz