Regionalna "spożywcza" różnorodność Włoch jest niepowtarzalna. Bierze się to z jej historii. Kiedyś królestwo, republika teraz kraj mają dopiero 150lat. Aż do połowy XIXw Włochy składały się z autonomicznych regionów i państw-miast, których granice pod wieloma względami istnieją aż do dziś. Nie istnieje coś takiego jak narodowość włoska, są za to rzymianie, toskańczycy,neapolitańczycy. Każdy region swoim synom i córkom od kołyski wpaja gorący patriotyzm a ludzie są dumni z lokalnych tradycji, zwyczajów, architektury, krajobrazów i ... kuchni.*
Conchiglioni rigati z sosem bolognese.
Bardzo cenię sos bolognese, gdyż jestem jak już wcześniej wspomniałam mięsożercą. A ten sos jest ukoronowaniem mięsa. Pomidory znajdują się tam jedynie do połączenia całości, nigdy nie stanowią pierwszego brzmienia, o nie! Prawdziwy sos bolgnese to mięso mięso i jeszcze raz mięso, oraz bardzo długi czas gotowania/duszenia.
Jest to sos wywodzący się z miasta Bolonia. Łatwy, ale wymagający czasu. Ja zazwyczaj robię wiekszą ilość i niewykorzystaną część zamrażam.
Składniki na sos bolognese:
- 250g mięsa mielonego wołowego
- 4 plastry boczku pokrojonego w drobną kostkę
- 8 plastrów wiejskiej kiełbasy pokrojone w kostkę
- 1 cebula pokrojona w kostkę
- 2 ząbki czosnku pokrojone w kostkę
- 1 marchewka starta na grubej tarce
- 2 łodygi selera naciowego pokrojone na drobno
- 2 lampki czerwonego wytrawnego wina
- 2 łyżki octu z czerwonego wina
- szczypta cukru
- 2 lampki bulionu wołowego / jeśli kostka nie dodajemy potem soli
- 1 łyżka suszonego oregano
- 2 liście laurowe
- 2 łyzki przecieru pomidorowego
- 2 puszki pomidorów pelati w całości / jajowatych
- pieprz / sól do smaku
- łyżka masła
Przygotowuje dużą patelnię lub garnek z grubym dnem. Po rozgrzaniu wrzucam boczek i czekam aż zacznie puszczać tłuszcz, następnie wrzucam oregano, czosnek, cebulę, marchewkę i seler naciowy. Szkle całość na delikatnym ogniu ok 6/8min. Następnie całość zalewam pomidorami i doprowadzam do gotowania, wrzucam mięso mielone i kiełbasę. Ubijaczką do ziemniaków rozgniatam mięso w garnku na drobne elementy. Dodaje do garnka wszystkie pozostałe składniki prócz soli, masła i octu.
Pod garnkiem zmniejszam gaz do minimum i przykrywam szczelnie. Całość dusi się ok 1,5h. Co pewien czas sprawdzam czy nie ma zbyt intesywnego gazu oraz mieszam.
Po 1,5h dodaje ocet, mieszam. Sprawdzam w smaku czy sos jest dostatecznie słony, jeśli trzeba dosalam.
Wyłączam sos i dodaje 1 łyżkę masła.
Przygotowuje naczynie/naczynia żaroodporne. W garnku gotuje ok 20 muszli przez 6min. Następnie zalewam je zimną wodą i pozostawiam w garnku.
Do każdej muszli wkładam sos bolognse i okładam ją w naczyniu do pieczenia. Całość posypuje serem mozarella, parmezan i peperoncino.
Zapiekam w 160C przez 15min.
Podaje natychmiast po wyjęciu w zestawie z czerwonym winem.
*cytując Lindę Doeser
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz