14 sierpnia 2010

Zupa pomidorowo - dyniowa.


Od wczoraj H ma 39,1C.

Najgorsze co może być to chore dziecko. Ogólnie nigdy bym się nie zorientowała, że jest chora gdyby nie mocne wypieki. Aż dziwne że z taką temperaturą można normalnie funkcjonować. Ja bym padła dawno.

Gdy już się zdaża, że którykolwiek z domowników zachoruje, zawsze i bezwzględnie są spełniane wszystkie jego kulinarno smakowe zachcianki. A że H od rana chciała ukraść pomidory z koszyka, postanowiłam je ugotować. Specjalnie dla niej kombinacja pomidorów, dyni, marchwi, sera mascarpone i domowych lanych klusek!

Lane kluski są dla mnie teleportacja do czasów dzieciństwa. Moja Babcia podawała mi i nie ukrywam nadal podaje zupę pomidorową i rosół z lanymi kluskami. Zapach tej zupy jest wtedy tak niesamowity, aksamitny, maślany że choćby minęło i 60 lat nie da się wymazać z mojej kulinarnej pamięci.
Lane kluski są również bardzo szybkie do przygotowania i można je zrobić w każdych warunkach, a przy tym są 3 składnikowe jajko, mąka i sól.
Tak więc nieukrywam tego, że bardzo często robiąc zupę mojej córce specjanie przygotowuje więcej lanych by samemu zjeść ukradkiem.

Dla wszystkich schorowanych kotków, na poprawę chumoru i na chorobę polecam zupę pomidorowo dyniową!





Zupa pomidrowo - dyniowa dla chorego kotka.


Lista zakupów:
  • pomidory działkowe 6/8 szt, najlepiej malinowe lub bawole serca
  • 1/8 dyni
  • 1 marchew
  • natka pietruszki pęczęk
  • ziele angielskie 6/8 kulek
  • pieprz w ziarnach mała łyżeczka
  • jałowiec w ziarnach 4
  • sól
  • łyżka masła
  • duża łyżka mascarpone
  • liść drzewa cytrynowego / lub trawa cytrynowa opcjonalnie
  • 30/40 dkg mąki
  • 1 jajko
Do garnka o pojemności 2L wrzucam pokrojone w ćwiartki pomidory ze skórą, marchewkę posiekaną, dynie tak aby pozostał nam pasek na póżniej. Całość zalewamy wodą do podziałki w garnku 2L / jeśli nie mamy podziałki to wody będzie ok 1,5L lub trochę powyżej zakrycia /, na górę układam związany nitką pęczek pietruszki / potem będzie łatwo wyjąć/ i wsypuje wszystkie przyprawy sypkie / jeśli posiadacie w domu gazę można wszystkie przyprawy ułożyć na niej związać niktą i wrzucić będzi ełatwiej wyjąć/.



                                            
         

Ustawiamy zegar na 45 min, przykrywamy szczelnie, zmniejszamy gaz.




Po tym czasie bierzemy metalowe sitko z dużymi dziórami / ale nie takimi jak cedzak do makaronu / i całość przecieramy łyżką. W ten sposób na sitku pozostają wszystkie skórki od pomidorów, jeśli nie mieliśmy gazy to i przyprawy.
Po przetarciu, ponownie przez sitko przelewamy zupę i dokładnie rozcieramy pozostałą masę, tak aby mieć pewność iż jak najwięcej udało nam się odzyskąć. Na koniec łyzką zbieramy miąższ spod sitka.

Plaster dyni który nam pozotał kroimy w drobną kostkę, wrzucamy na patelnię z łyżką masła i obsmażamy delikatnie do momentu aż dynia stanie się błyszcząca ok 10 min. Przekładamy całość do zupy i gotujemy 15 min pod przykryciem.

Czas na lane kluski.
Do małej miseczki wbijamy 1 jajko, szczyptę soli i powoli wrzucamy mąkę mieszając przy tym intensywnie widelcem. Gdy uzyskamy masę podobną do rzadkiego budyniu nie dodajemy więcej mąki. Całość dalej mieszamy aż masa stanie się jednolicie gładka.
W garczku gotujemy wodę. Woda powinna b.delikatnie wrzeć, wlewamy powoli całą masę, jednocześnie mieszamy wszystko delikatnie widelcem lub trzepaczką. Gdy całość znajdzie się już we wrzątku zminiejszamy gaz i gotujemy ok 5/6min. Przelewamy na sitko, zlewamy zimną wodą.




Przed podaniem zupę zabielamy serem mascarpone.




Dobrze że i dla mnie zostało...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz